Co może uczynić klient, gdy nie jest zadowolony ze swojej obsługi? Taki klient może. Po prostu może. Może się z podmiotem obsługującym pożegnać, zdyscyplinować go, zmienić warunki współpracy.
Co może zaś zrobić obligatariusz, który nie jest zadowolony z administratora zabezpieczeń, który jest dedykowany mu po to, aby dochodzić w jego imieniu roszczeń, w sytuacji kiedy emitent mu nie płaci? Otóż nic nie może. Dokładnie tak: jest to wielkie, dorodne i absurdalne nic.
Wielokrotnie wspominałam o tym jak ważne jest, aby administratorem był podmiot profesjonalny, a przynajmniej zaufany i sprawdzony. Na potrzeby niniejszej publikacji nie będę sięgała do przykładów, które przytaczałam wcześniej.
Chciałabym dzisiaj na żywym przykładzie pokazać, jak bierność administratora może blokować obligatariuszy w dochodzeniu swoich roszczeń.
Administrator nie jest po to, żeby ustanowienie zabezpieczenia było skuteczne. Zgodnie z art. 7 kc administrator zabezpieczeń zakłada dobrą wiarę emitenta i nie musi go zatem kontrolować czy też weryfikować czy jego zapewnienia są zgodne albo niezgodne z prawdą (chyba, że co innego stanowi umowa, ustawa takich obowiązków nie nakłada).
Istotą funkcji administratora jest to, żeby uprościć obligatariuszom dochodzenie roszczeń z przedmiotu zabezpieczenia. Czyli jak np. należy emitenta pozwać (z ograniczeniem do przedmiotu zabezpieczenia) to robi to jeden podmiot, a nie np. 100 obligatariuszy. Idea zatem była taka, żeby postępowanie było prostsze, szybsze i skuteczniejsze.
Jak jest w rzeczywistości przedstawię na bardzo ciekawym przykładzie.
Zgłosiła się do nas grupa obligatariuszy. Emitent „szedł” w upadłość, ale zabezpieczeniem jest majątek osób trzecich. Sposób zabezpieczenia: hipoteka na nieruchomościach mieszkalnych. Wydawałoby się, że lepiej być nie może. Niestety, podmiot, który widnieje w księdze wieczystej to spółka, która ewidentnie nie zamierza cokolwiek robić. Spółka w zasadzie znika, nie ma z nią kontaktu, siedziba wyparowała. Obligatariusze wpadają na pomysł pozwania ów spółki, który szybko wybijają sobie z głów, biorąc pod uwagę, iż jej kapitał wynosi 5.000 zł. a zarząd najpewniej nic nie ma i żyje za minimalną na garnuszku bogatej zony bądź męża. Abstrahuje od bardzo dyskusyjnej odpowiedzialności takiej spółki, ale to nie temat na ten artykuł.
Kiedy obligatariusze nie tylko nie mają co liczyć na administratora, a tym samym czego liczyć w portfelu decydują się na pozew o zobowiązanie Emitenta do złożenia oświadczenia woli, w przedmiocie zmiany administratora zabezpieczeń. Pomysł innowacyjny, karkołomny, ale pozostaje albo go wdrażać albo wziąć przykład z dotychczasowego administratora i nie robić nic.
Argumentacja obligatariuszy wskazywała, że zarząd pozwanej spółki (emitenta) najpierw złożył wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania restrukturyzacyjnego, który został oddalony przez sąd z uwagi na brak wystarczającego majątku na pokrycie kosztów postępowania. Następnie członkowie zarządu pozwanej spółki złożyli rezygnację z zajmowanej funkcji. Z kolei administrator hipoteki zawiesił działalność z dniem 12 czerwca 2017 r., w związku z czym powodowie bezskutecznie wezwali pozwanego do zawarcia nowej umowy o administrowanie hipoteką. Powodowie wskazują, że w świetle złożonych dokumentów posiadają uprawnienie o ustanowienie administratora hipoteki.
Jednocześnie wskazali na swój interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia, wskazując, że hipoteka łączna na zabezpieczenie roszczeń obligatariuszy została ustanowiona także na nieruchomościach lokalowych wyodrębnionych z nieruchomości gruntowej, a właściciele tych lokali zaskarżyli wpisy skargami na orzeczenia referendarzy, apelacjami i kasacjami.
Powodowie nie posiadają ani wiedzy o toczących się postępowaniach wieczystoksięgowych, ani też nie mają legitymacji formalnej do występowania w nich jako strona, gdyż taką legitymację posiada wyłącznie administrator hipoteki, który jak wskazano powyżej zawiesił działalność. Stąd powodowie jako osoby faktycznie uprawnione z hipotek nie mają żadnej możliwości obrony swoich praw w toczących się postępowaniach. Zdaniem powodów, brak zabezpieczenia stanowi dla powodów realne zagrożenie utratą zabezpieczenia i oznacza realny brak możliwości obrony swoich interesów.
Niestety, Sąd już na etapie rozpatrywania wniosku o zabezpieczenie daje wyraz temu, jak może skończyć się to postępowanie, a argumentację Sądu przedstawiam poniżej.
„Zgodnie z art. 730 § 1 k.p.c. w każdej sprawie cywilnej podlegającej rozpoznaniu przez sąd lub przez sąd polubowny można żądać udzielenia zabezpieczenia. Zgodnie z artykułem 7301 § 1 k.p.c. udzielenia zabezpieczenia może żądać każda strona lub uczestnik postępowania, jeżeli uprawdopodobni roszczenie oraz interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia. Interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub znacznie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważenie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie. Jak wskazuje się w judykaturze uprawdopodobnienie stanowi jedynie surogat dowodu zwolniony od ścisłych formalności dowodowych, co znajduje swój normatywny wyraz w treści art. 243 k.p.c. Uprawdopodobnienie nie daje więc pewności co do prawdziwości twierdzeń o istnieniu konkretnego roszczenia, lecz pozwala jedynie przyjąć, iż jest ono prawdopodobne. W postępowaniu zabezpieczającym strona nie musi przeto udowodnić istnienia roszczenia, a Sąd na tym etapie nie rozstrzyga sprawy merytorycznie.
Uwiarygodnienie roszczenia nie wymaga przedstawienia na tym etapie postępowania niepodważalnych dowodów na okoliczność, że roszczenie jest usprawiedliwione. Należy więc przyjąć, że roszczenie jest uprawdopodobnione, jeżeli istnieje wiarygodna szansa na jego istnienie. Niewątpliwie jednak ów wniosek może się nie ostać w świetle głębszej analizy stanu faktycznego i prawnego, co jednak nie ma wpływu na ocenę zasadności udzielenia zabezpieczenia. Istota postępowania zabezpieczającego wyraża się bowiem w tym, że sąd dokonuje jedynie pobieżnej analizy dostarczonego przez wnioskodawcę materiału dowodowego. Możliwość dojścia, w wyniku pełnego postępowania, do wniosku o niezasadności roszczenia, jest więc oczywistym założeniem tej instytucji (por. Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2015r., I ACa 800/14, LEX nr 1745777). W myśl art. 755 § 1 k.p.c. jeżeli przedmiotem zabezpieczenia nie jest roszczenie pieniężne, sąd udziela zabezpieczenia w taki sposób, jaki stosownie do okoliczności uzna za odpowiedni, nie wyłączając sposobów przewidzianych dla zabezpieczenia roszczeń pieniężnych. W ocenie Sądu powód nie uprawdopodobnił swojego roszczenia. W niniejszej sprawie powodowie będący obligatariuszami, których roszczenia o wykup obligacji zostały zabezpieczone hipotekami przymusowymi, domagają się zobowiązania emitenta tych obligacji do złożenia oświadczenia woli w zakresie ustanowienia nowego administratora hipotek.
Podstawę powództwa stanowi przepis art. 64 k.c., zgodnie z którym prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające obowiązek danej osoby do złożenia oznaczonego oświadczenia woli, zastępuje to oświadczenie. Jak wskazuje się w doktrynie artykuł 64 k.c. reguluje sposób dochodzenia realizacji obowiązku złożenia oświadczenia woli. Następuje to przed sądem, w zasadzie w postępowaniu procesowym, w którym legitymację czynną ma uprawniony, a bierną zobowiązany do złożenia oświadczenia woli (por. E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. wyd. 8, Warszawa 2017). Obowiązek złożenia oświadczenia woli jest obowiązkiem podjęcia określonego zachowania względem określonej innej osoby, dlatego osobie tej przysługuje przeciwko zobowiązanemu roszczenie, którego co do zasady można dochodzić przed sądem (jest to powództwo o świadczenie; por. postanowienie SN z 7 listopada 1997 r., III CKN 252/97, Prok. i Pr. – wkł. 1998, Nr 4, s. 33; postanowienie SN z 22 grudnia 1997 r., III CZ 104/97, Prok. i Pr. – wkł. 1998, Nr 7–8, s. 41). Podkreślić należy, iż zgodnie z treścią art. 7 ust. 1a ustawy z dnia 29 czerwca 1995r. o obligacjach – znajdującego zastosowanie w przedmiotowym stanie faktycznym – przed rozpoczęciem emisji obligacji emitent jest obowiązany zawrzeć w formie pisemnej pod rygorem nieważności umowę z administratorem hipoteki, który wykonuje prawa i obowiązki wierzyciela hipotecznego we własnym imieniu, lecz na rachunek obligatariuszy.
Administratorem hipoteki może być także bank pełniący funkcję banku reprezentanta. Do administratora hipoteki przepisy art. 31 ust. 2-5 stosuje się odpowiednio. Wedle art. 31 ust. 5 ustawy o obligacjach w terminie 60 dni od zawieszenia działalności banku-reprezentanta lub otwarcia jego likwidacji emitent zobowiązany jest do zawarcia umowy o reprezentację z nowym bankiem.
Do chwili zawarcia nowej umowy obowiązki reprezentanta obligatariuszy pełni bank dotychczasowy. Należy zwrócić uwagę, że co prawda przytoczone powyżej przepisy ustawy o obligacjach przewidują obowiązek po stronie emitenta obligacji zawarcia umowy z nowym administratorem hipoteki w przypadku zawieszenia działalności poprzedniego, niemniej żaden przepis tej ustawy nie przewiduje dla obligatariuszy roszczenia o ustanowienie administratora hipoteki. W świetle powyższych przepisów powodowie nie będą też stroną takiej umowy, a będzie nią administrator hipoteki. Zwrócić przy tym należy uwagę na przepis art. 7 ust. 1b ustawy o obligacjach, zgodnie z którym do administratora hipoteki nie stosuje się przepisów art. 682 ustawy z dnia 6 lipca 1982r. o księgach wieczystych i hipotece, co oznacza, że obligatariusze nie mają uprawnienia do zawarcia lub zmiany umowy z administratorem hipoteki. Skoro nie posiadają takiego uprawnienia to trudno uznać, aby przysługiwało im roszczenie o zobowiązanie emitenta do złożenia oświadczenia woli. W ocenie Sądu w powyższym zakresie istnieje luka prawna.
Dodatkowo, należy wskazać, że w niniejszej sprawie powodowie domagają się złożenia oświadczenia woli przez pozwanego w celu zawarcia umowy z osobą trzecią, która nie jest stroną niniejszego postępowania. Powodowie podnoszą przy tym, że umowa o administrowanie hipoteką ma charakter umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej. Zgodnie zaś z treścią art. 393 § 1 k.c. jeżeli w umowie zastrzeżono, że dłużnik spełni świadczenie na rzecz osoby trzeciej, osoba ta, w braku odmiennego postanowienia umowy, może żądać bezpośrednio od dłużnika spełnienia zastrzeżonego świadczenia.”
Dobry administrator to podmiot najcenniejszy w zakresie przedmiotu zabezpieczenia. Zły administrator to choroba chorsza niż chora, albowiem jak prezentuje powyższe orzeczenie, nie ma na niego żadnego lekarstwa.
Jeśli macie Państwo jakieś spostrzeżenia dotyczące tego zagadnienia, serdecznie zapraszamy do dyskusji na naszym Facebooku albo drogą mailową: kancelaria@biznes.noriet.pl.
autor: Paulina Stańczak-Wypych – adwokat